Czasami rodzice, którzy przychodzą do mnie na terapię pytają: „Dlaczego moje dziecko urodziło się takie spokojne, a teraz, w okresie dojrzewania staje się nieznośne?”, „Nie mieliśmy z nim kłopotów do 12 roku życia, a potem przestał nas słuchać!”. Często zdarza się, że rodzic nagle odkrywa, iż jego dotąd spokojne dziecko, wręcz aniołek, to zupełnie inna osoba: kapryśna, z silną wolą, która ignoruje wszystkie jego prośby.
Dzieje się tak dlatego, że nasza psychika nie pyta o czas i uruchamia swoje scenariusze kiedy chce, czyli w zależności od programów w niej zawartych. Dziecko nie rodzi się z czystą kartą, wszystko może być na niej zapisane. Jednak przychodzi z własnymi programami, więc kiedy osiąga wiek karmiczny, pojawia się inny obraz, nierozpoznawalny dla rodziców.
W książce Analiza Podświadomości napisałam, że istnieją różne koncepcje Czasu (o Czasie będziesz mógł dowiedzieć się więcej z książki Mandala Podświadomości – książka jest w opracowaniu), a dziecko, wchodzące w nową fazę rozwoju, odkrywa nowe części swojej osobowości.
Zewnętrznie człowiek może wyglądać na spokojną i zrównoważoną osobę. Może komunikować się z ludźmi, być lubianym w towarzystwie. Jednak, gdy nadchodzi czas, aby zbliżyć się do kogoś, ma z tym trudności. Nie może z nikim połączyć się, jest w nim jakaś nieokreślona trauma, która siedzi w głębokich warstwach podświadomości. Trudno jest zrozumieć tę traumę, bo nie wszystkie pomieszczenia podświadomości można oświetlić świadomą aktywnością i zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. Uczucia pozostają zamrożone.
Na etapie dziecka może to być niezauważalne, ale na etapie nastolatka lub młodego mężczyzny może już być zdiagnozowane. Taka osoba, której trauma nie została jeszcze w pełni zrozumiana i zakończona, zaczyna nawiązywać powierzchowne kontakty – łatwo komunikuje się z  innymi, ale zachowuje dystans. Może dużo czytać, być erudytą, ale jednocześnie jest emocjonalnie oderwana, a jej głęboka potrzeba intymności nie jest zaspokojona na dalszym etapie rozwoju osobowości. Wewnątrz jest mur, który trudno zburzyć, chyba że przejdzie przez ten scenariusz jeszcze raz, i do końca.
W duszy nadal siedzi tamta historia, której człowiek nie zaakceptował, ponieważ spotkanie z rzeczywistością było tak trudne, że wymagało zbyt wiele energii, aby przeżyć i przetworzyć tę sytuację. Dusza wtedy nie poradziła sobie z tym i odłożyła to na później.



Kiedy spotykam się z klientami na terapii, nie zawsze jest możliwe zrozumienie i przeżycie sytuacji za pierwszym razem. Czasami potrzeba kilku spotkań, aby dojść do punktu, w którym Dusza zgromadziła zasoby, dzięki którym jest gotowa zmienić scenariusz. Czasami szok na pierwszym spotkaniu jest tak silny, że Dusza nie jest w stanie nawet dotknąć swojego scenariusza.
Często w historii Duszy zapisane są szokujące scenariusze, które związane są z długotrwałym stresem lub utratą bliskiej osoby, a cechy osobowości nie pozwalają na zmianę, dlatego potrzeba więcej czasu, aby się zmienić, zrozumieć i zaakceptować pewne rzeczy.

Na sesję przyszła do mnie kobieta, której Dusza żyła scenariuszem zdrady męża i wstydu jednocześnie, co nie pozwalało jej się w pełni otworzyć na terapii. Potrzebowałyśmy więcej czasu, aby dotrzeć do zmysłowej strony nieświadomości. Czasami trauma (scenariusz duszy) może być tak głęboka, tak długotrwała, że potrzeba więcej czasu, aby ją przepracować. Można i należy zrobić to podczas terapii! Terapia jest gromadzeniem zasobów, jest okazją do odzyskania energii, do zrozumienia i zaakceptowania strony, która jest słaba. Terapia odkrywa, w którym miejscu system ochrony jest zbyt aktywny, który nie jest już istotny, ale nadal aktywny. Czasami karmiczna (podświadoma) trauma jest tak ogromna, że dochodzi do rozszczepienia w człowieku – nie widzi traumy w głębi siebie, posiada dwie osobowości. Z jednej strony jest to osoba aktywna, działająca, żyjąca w rodzinie, ale druga strona życia jest w stanie zapalnym. Gdy życie dotyka tej strony, włączają się tak szokujące automatyzmy, że osobie tej trudno jest przez nie przejść. W jaki sposób ma to zrobić, skoro nawet nie może tego zrozumieć?! Pojawia się poczucie odrzucenia przez świat. Pojawia się program: „Ja taki nie jestem”. Normalne życie nie jest możliwe, dlatego pole emocjonalne ulega deformacji, zaczyna się wypieranie lub na odwrót – anestezja. Trudno jest zajrzeć do oderwanej części nieświadomości i zaakceptować to, co tam siedzi! Człowiek dewaluuje własny ból i nie potrafi go zrozumieć u innych. A potem mówią o nim, że jest nieczuły – nie potrafi lub nie może zaakceptować siebie. Czasami nieczułość staje się normą, ponieważ człowiek nigdy nie był w stanie spojrzeć w głąb własnej duszy.
Nieświadomie Dusza dąży do pozbycia się bólu, który przebiega jak proces zapalny o różnym nasileniu. Robi to czasami wkraczając w jakąś sferę życia, na przykład w miłość (trudno znaleźć partnera) lub w ciało (przewlekle choroby i niemożność zrozumienia ich przyczyn). Nieświadomie uczucia będą dążyły do ujawnienia się i Dusza będzie musiała przeżywać je wciąż od nowa. Będzie zatem wpadać w te same sytuacje. Dusza będzie oczekiwała, że teraz przejdzie przez ten sam scenariusz i łatwiej będzie jej się wydostać z błędnego koła. Będzie dążyła do odzyskania swojej integralności, do odzyskania brakujących części siebie.
Wyobraźcie sobie, że uderzacie raz po raz w zranione miejsce…Odczuwacie ten sam ból, ponieważ nie ma zasobów, aby żyć w pełni.
Na terapii można odtworzyć scenariusz, który jest ważny i który należy zrozumieć, zamknąć, zakończyć. Podczas terapii dotykamy tylko jakiejś części życia, emocji. Dokonujemy wyboru, który prowadzi do zasobów i odbudowy. Za pomocą różnych metod można przywrócić swoją istotność, zebrać siebie – kawałek po kawałku.



Traum karmicznych nie można wyrazić, tkwią w zakamarkach psychiki, które trudno zrozumieć. Jeśli przeżywasz traumę w obecnym życiu, mogą to być wspomnienia o agresywnych rodzicach lub jakiejś trudnej sytuacji. Karmiczne urazy są skomplikowane przez to, że są jak duchy, które pojawiają się, niszczą i znikają, aby później pojawić się ponownie. Rzadko kiedy, gdy pracujemy nad karmiczną traumą, możemy natychmiast wydobyć ją na powierzchnię naszych zmysłów. Wymaga to czasu i głębokiej pracy ze swoimi programy.

W moim gabinecie nie tylko omawiam z klientem jego historię, ale rozdział po rozdziale przepracowujemy/zmieniamy historię jego duszy. Wszystko to wymaga czasu i cierpliwości. Zawsze daję moim klientom czas na oswojenie się z nowymi odczuciami. Klienci otrzymują zadanie domowe, które pozwala im gromadzić zasoby. Żyjąc swoją historią, człowiek oddaje ogromną ilość energii swojej Duszy. Oznacza to więcej energii, dusza jest gotowa szybciej pokonywać nowe progi. Relacje z innymi ludźmi nabierają lepszej jakości, stają się bardziej interesujące. Klient zaczyna mieć świadomość swojego ciała, widzi możliwości.
Każda analiza jest diagnozą, a każda terapia jest ćwiczeniem dla indywidualności Duszy.

We wrześniu (Satyakamna) pracowaliśmy nad uzdrowieniem kanałów materialnych i finansowej części naszego życia. Część uczestników nie potrafiła przejść przez akceptację siebie i odnaleźć się w świecie pieniądza. Część nie potrafiła robić tego, co kocha, dewaluując to.

Każdy miesiąc jest podporządkowany własnym prądom. W październiku przejdziemy Satyakamnę Pożegnania, czyli zamrozimy toksyczne związki, odgrodzimy się od nałogów, oczyścimy pole, aby wyrosło na nim coś bardziej wartościowego i ważnego.
Wszystko to jest okazją do zdobycia energii za pomocą wysiłku, który jest pracą Jaźni.

kontakt@emma-lange.pl lub zadzwonić: 502562629
whatsApp 502562629
Skype emm-lan

Zapraszamy do szkoły samorozwoju, na nasze kursy  i terapie 

 Portfolio

Kalendarz Biodynamiczny

Brain-Art Centrum
W pracy wykorzystuję algorytmy, które opracowałam za pomocą mych autorskich metod. Wykorzystuję w nich moje doświadczenia, jako psychologa i terapeuty.
Algorytmy są objęte prawami autorskimi, na które mam wyłączność. Metody te nie są stosowane poza moim gabinetem.

Emma Lange
psycholog, terapeuta, homeopata

Dodaj opinię

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *